Wstajemy rano i wyruszamy na podbój najwyższej okolicznej góry - Sv. Ilija. Niby tylko 961 metrów, ale w 35 stopniowym upale jest ciężko;) po godzinie wszyscy się jakoś mobilizują i napawamy się pięknymi widokami, dziką naturą... Po powrocie, w domku czekała pomidorowa rodem z Polski.. mniammm;)